Jeśli w Twoim domu dorasta córka, powinieneś przeczytać tę historię

Czas po ślubie to wyjątkowy moment w życiu świeżo upieczonych małżonków. Miesiąc miodowy nowożeńcy spędzają w podróżach, albo zaszywają się gdzieś, gdzie chcą być tylko sami dla siebie. Nie potrzeba im wtedy towarzyskich czy rodzinnych spotkań, a wystarczy bliskość, intymność i wspólne bycie razem.

Pragnienie intymności

Piotr i Anna tak właśnie chcieli odciąć się od świata i nacieszyć sobą we własnym towarzystwie. Jednakże, już pierwszego dnia plany ich ich pokrzyżowali pierwsi goście. Do drzwi zapukali rodzice świeżo upieczonego męża. Pomimo, iż na twarzy Piotra pojawiło się zakłopotanie, postanowili nie otwierać drzwi. Gdy rodzice odeszli młodzi dalej przeżywali ten cudowny czas tylko we dwoje.

Jakiś czas później przed drzwiami ich mieszkania tym razem pojawili się rodzice żony. Pukanie nie ustawało, a w oczach Anny pojawiły się łzy. Powiedziała: „Nie mogę tego zrobić rodzicom” i otworzyła drzwi.

Więź, która otwiera każde drzwi

Minęły lata, Anna i Piotr wiedli szczęśliwe życie. Urodził im się syn, potem drugi, a kilka lat później doczekali się również wymarzonej córki.

Tego dnia Piotr był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Na cześć swojej nowo narodzonej córki zorganizował przyjęcie. Zaprosił całą rodzinę, wszystkich znajomych i przyjaciół.

Kiedy goście rozeszli się do domów Anna zapytała Piotra: „Dlaczego nie organizowaliśmy tak wystawnych przyjęć dla każdego z naszych dzieci?

Piotr objął Annę i szepnął jej do ucha: „Ponieważ w końcu urodziło się to, które otworzy mi drzwi”.