W tym roku słaba zima sprzyja kleszczom, a ich aktywność rozpoczęła się o wiele wcześniej niż zwykle.
Ryzyko przyniesienia niechcianego pasożyta na swoim ciele jest więc naprawdę duże. Konsekwencje znamy aż za dobrze. Oczywiście nie każdy pajęczak zarazi nas boreliozą, ale badania wykazują, że co 7-8 przysłany do sanepidu jest zarażony. Dlatego jeśli już przytrafi Ci się pasażer na gapę warto wykonać badanie. Dla własnego spokoju.
Żeby to zrobić trzeba się oczywiście kleszcza najpierw pozbyć.
Chwytając go paznokciami lub pęsetą łatwo go uszkodzić i część pozostanie w skórze.
Jak to zrobić bezpiecznie, bez użycia pęsety?
Najpierw zapamiętaj!
Przez kilka dni po usunięciu kleszcza obserwuj miejsce ukąszenia na skórze. Jeśli pojawi się rumień, nie zwlekaj, zgłoś się do lekarza.
A teraz bierzemy się za usuwanie. Sposób, który pokazała pielęgniarka, wart jest zapamiętania.
Potrzebujesz jedynie patyczka do uszu i wody. Technika polega na obróceniu go wokół własnej osi, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, dzięki czemu wychodzi cały i nieuszkodzony.
Zobacz na filmie jak to zrobić:
Innym sposobem aby nie uszkodzić kleszcza jest wyciągnięcie go za pomocą cienkiego sznurka. Zasada taka sama – kręcimy przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Zobaczcie:
Podziel się z bliskimi!
A może masz własny niezawodny sposób? Napisz nam o nim w komentarzu!