Spójrzmy prawdzie w oczy. Mężczyźni lepiej czują się chyba sikając na łonie natury.
Mają swobodę i przestrzeń i nie muszą się ograniczać. W końcu mają mocno zakodowane w genach oznaczanie i nie łatwo im chyba zmienić nawyki.
Dlatego tak trudno im oddać mocz do toalety, podnosząc deskę i nie obsikując przy okazji połowy łazienki.
Jeśli więc znasz ten problem to mamy rozwiązanie.
Celownik
Produkt powstał co prawda z myślą o małych chłopcach, którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z sikaniem na stojąco, ale naszym zdaniem może być fajnym gadżetem dla każdego faceta.
Wszak większość z nich to duzi chłopcy, a celownik w sedesie na pewno uatrakcyjni im tę rutynową czynność. Żeńskiej części domowników zaś zaoszczędzi moczu na desce i na podłodze.
„Toddler Target to rozwiązanie treningu nocnika”, pisze firma o swoim genialnym produkcie. „Bez bałaganu, bez stresu, łatwo i przyjemnie dla wszystkich grup wiekowych”.
Świecący celownik dostosowuje się do każdej toalety i jest trwały. Wytrzymuje wszelkie środki czyszczące używane do czyszczenia muszli sedesu.
Oferuje również dodatkową funkcję nocnego światła, która świeci w ciemności, więc jeśli masz też męża z problemem celowania, zwłaszcza jeśli budzi się w środku nocy i potyka się w toalecie, to na pewno taki gadżet mu nie zaszkodzi.
Celownik zapewni czystą deskę – zapewnia firma, dodaje także w opisie, że znakomicie sprawdzi się również dla dzieci o specjalnych potrzebach, np. dzieci niedowidzących.
Toddler Target można kupić na Amazonie za niecałe 30 $!
Co sądzisz o celowniku? Naszym zdanie powinien być instalowany we wszystkich toaletach szczególnie publicznych i koedukacyjnych.