W teorii nic prostszego, a jednak wiele kobiet marnuje życie będąc z mężczyznami, którzy na nie nie zasługują…
Po latach tracą poczucie własnej wartości i zaufanie do prawdziwych mężczyzn i szansę na wartościowe relacje.
Niestety najgorsze jest to, że bardzo często przyciągają kolejnego, podobnego typa.
A „dupki” to nie mężczyźni. Z mężczyznami łączy ich tylko narząd rozrodczy i przekonanie, że nimi są.
Na początku znajomości trudno odróżnić „dupka” od normalnego faceta. Nie od razu się zorientujesz, ponieważ dobrze udają.
Najwcześniej ujawniają się w odniesieniu ogólnym do kobiet.
Główną cechą „dupka” jest wyraźny choć ukrywany brak szacunku dla kobiety. Wyraża się w krytykowaniu kobiecych wyborów,
pracy, zajęć itd, figury lub osobistych cech charakteru, gustu, porównywaniu z mityczną „normalną kobietą”, w odmawianiu prawa do popełniania błędów i pomyłek, zignorowania jej uczuć.
„Dupki” myślą, że są doskonali i wiedzą, jaka powinna być ich kobieta. Jeśli czujesz się w związku jak w sądzie, to ten, kto reprezentuje w nim prokuratora, jest „dupkiem”.
Kolejną cechą „dupka” jest wyraźny narcyzm, pięknie zapakowany w wyrafinowanie. Nawet jeśli myje się raz w tygodniu lub jada byle co, będzie cię przekonywał, że ma to podstawy ideologiczne. Jest całkowicie przekonany, że świat powinien krążyć wokół niego, nawet jeśli maskuje to fałszywą skromnością.
Jeśli mężczyzna oskarża kobietę o samolubstwo i przesadną troskę o siebie, to chce ją bardziej zaangażować w troskę o siebie samego. Cała sztuczka polega na tym, że kiedy zabrania się myśleć o sobie i swoich zainteresowaniach, absorbuje się cudzą troskę, której „dupek” nigdy nie dostaje wystarczająco. Zawsze mu mało.
Nie dostaje wystarczająco dużo miłości, zamartwiań, poświęceń, a nawet łez.
Kolejne cecha: „dupki” nie przepraszają. Oczywiście zmuszeni okolicznościami mrukną magiczne słowo, ale nigdy nie doświadczysz ich prawdziwej skruchy.
„Doskonałość” nie ma czego żałować, miałby się kajać? On? Niedorzeczność!
Natomiast każda uwaga „dupka” skierowana na kobietę jest wyczynem na miarę bezgranicznego poświęcenia i czeka na bezprecedensową pochwałę i niezmierzoną wdzięczność: za zrobienie kawy, czy wymianę opon w samochodzie, musisz mu dziękować przez lata.
Można śmiało powiedzieć, że większość kobiet przeżyła doświadczenie z „dupkiem”, a wiele to dopiero czeka. Niestety jest
to często kierunek rozwoju osobistego i wzrostu ducha. Nawiązanie relacji z „dupkiem” pomaga oprzytomnieć i wiele sobie uświadomić, ale nie warto zbyt długo narażać się na tę naukę.
Musisz się rozwijać, a wtedy takie relacje przestaną być normą. Musisz dorosnąć, aby w pełni zaakceptować siebie i wybaczyć sobie negatywne doświadczenie. Kochać trzeba przyzwoitą osobę, a nie osobę, która kocha tylko siebie. Musisz nauczyć się być sama i kochać siebie, w przeciwnym razie będziesz z jednym „dupkiem” po drugim.
Trzeba wierzyć, że człowiek umie kochać, dawać, dbać, wspierać, a nie tylko potrzebować.
W życiu istnieje wiele możliwości i scenariuszy. Każdy wybiera co dla niego najlepsze. On wybrał Ciebie i to może być dla niego dobre. Dla Ciebie wręcz przeciwnie.
Chcę tylko powiedzieć jedno, „dupek” pozostaje „dupkiem” na zawsze. Tacy ludzie są kształtowani przez psychotraumę, często – od dzieciństwa i bez leczenia nic się tutaj nie zrobi.
Nie zastanawiaj się nad „dupkiem”. Nie trać na niego czasu i życia. Jest tylko zwykłym doświadczeniem. Rozwijaj się na wszelkich możliwych płaszczyznach, intelektualnie i duchowo, a znajdziesz odpowiedniego mężczyznę.
Czy według Ciebie pani psycholog ma rację? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu.