Mama pięciorga mówi, że zabiera całą piątkę swoich dzieci na przyjęcia urodzinowe, nawet jeśli tylko jedno zostało zaproszone

Pewna mama właśnie rozpoczęła poważną debatę, która podzieliła internet.

Jeena Wilder jest gwiazdą mediów społecznościowych z ogromną liczbą fanów i łatwo zrozumieć, dlaczego. Swoją rodzicielską podróż dokumentuje na TikToku i Instagramie, gdzie opowiada o swojej współczesnej amerykańskiej rodzinie.

Jeena i jej mąż mają pięcioro dzieci, w tym jedno adoptowane. Jej rodzina jest piękna i wyjątkowo fotogeniczna! Mają liczne grono fanów, ale Jeena lubi czasem włożyć kij w mrowisko swojej społeczności.

Właśnie poruszyła temat swojego podejścia do dziecięcych przyjęć urodzinowych, co zdenerwowało liczne grono osób.

W wiralowym wideo TikTok Jeena wyjawniła, że ​​gdy jedno z jej dzieci zostaje zaproszone na przyjęcie urodzinowe, zabiera je wszystkie. Dokładnie całą piątkę!

„Zapraszasz jednego, dostaniesz nas wszystkich” – napisała w uroczym filmie ze swoim tańcem. To na pewno odważna postawa. Dodała jednak, że zawsze przynoszą zabójcze prezenty. „Jesteśmy drużyną, cała rodzina!” Zadała też pytanie swoim obserwatorom, czy i oni tak robią.

Komentarze dosłownie wybuchnęły pod postem. Tysiące followersów postanowiło wyrazić swój pogląd. Jeden z najpopularniejszych komentarzy brzmi: „Nie. To takie niegrzeczne dla mnie. Jeśli moje dziecko jest przyjacielem twojego dziecka, przez szkołę, kościół, spor i zaprasza je na przyjęcie urodzinowe, co nie oznacza dla mojego dziecka, że zaprasza jego rodzeństwo. Wydaje się to po prostu bardzo nachalne i nieuzasadnione”.

Jeden z komentatorów napisał: „Nie ma mowy. O ile cała rodzina nie zostanie specjalnie zaproszona, nie pojawiasz się nieoczekiwanie”. To słuszna uwaga, ponieważ piątka to już poważne grono osób! Niektóre przyjęcia urodzinowe są małe i nie są w stanie pomieścić tak wielu dzieci. Wyobraź sobie, że wszyscy zakładali, że przyprowadzenie całej rodziny jest w porządku. Może to być dość kłopotliwe dla gospodarza.

Debata była tak ożywiona, że Jeena musiała złożyć dodatkowe wyjaśnienia do sytuacji: „Mój mąż dużo pracuje i przez większość dni jestem tylko ja i dzieci! Zawsze najpierw pytam rodziców” – napisała.

„Wiem, że nie wszyscy myślą podobnie, więc zawsze upewniam się, że wydam trochę więcej na prezent urodzinowy niż przeciętna osoba, żeby to zrekompensować” – dodała później na Instagramie.

Dyskusja odbiła się szerokim echem także w mediach. Jeena powiedziała Today, że nie może uwierzyć, że wokół jej wypowiedzi roztoczyła się tak wielka debata, zwłaszcza że ona sama zawsze zaprasza na imprezy całe rodziny. Mówi też, że naprawdę nie przeszkadza jej, jeśli ludzie nie zgadzają się z jej stanowiskiem. W końcu mówimy tutaj o przyjęciach urodzinowych i każdy ma prawo do świętowania ich według własnego uznania.

Źródło: jeenawilder/instagram, littlethings.com, Miniatura wpisu: jeenawilder/instagram