Człowiek, który przeżył swoje życie, rozumie, że życie polega na marzeniu i dążeniu do ich spełnienia.
Bowiem z upływem lat marzeń i pragnień ma się coraz mniej…
Wiele lat temu, kiedy moja babcia wciąż żyła, powiedziała mnie i mojej mamie, kiedy wieszałyśmy nowe zasłony na Wielkanoc, pewną wspaniałą rzecz …
Zasłony były, na owe czasy, modne: z asymetrycznymi lambrekinami, frędzlami i innymi gadżetami. Nie chciały trzymać się żabek w karniszu, spadły nam na głowy … zaklęłyśmy, wygrzebałyśmy się z nich, roześmiałyśmy się i znowu zabrałyśmy się do roboty …
Wtedy babcia z zadumą w głosie powiedziała:
Ważne słowa
„Jeszcze nie tak dawno skakałabym pod sufit z radości, że mam takie zasłony. A teraz tego nie czuję… To odchodzi, dziewczyny… marzenia odchodzą”. Pragnienia wszystkiego. I rzeczy i ludzi …
„Żyjesz naprawdę dopóki czegoś pragniesz. Wydawaj pieniądze na bzdury – nie oszczędzaj! Bzdura daje radość, a oszczędzanie nie. Na co oszczędzasz? Na pogrzeb? Jeszcze nikt nie został pozostawiony bez pochówku … Rób to co sprawia, że się uśmiechasz … Co sprawia, że czujesz szczęście i radość.”
Nie oszczędzaj!
„Nadchodzi czas, kiedy przestajesz pragnąć… Nic nie wzbudza Twojego pożądania… Przestaje Ci zależeć… Prawdopodobnie to zasługa natury, która chce żebyśmy odeszli spokojniej, nie trzymali się rzeczy lub ludzi …
Jestem gotowa odejść… A jeśli mógłabym teraz wrócić do twoich lat, żyłabym każdego i cieszyłbym się z każdego spełnionego pragnienia …” – dodała, a po policzku spłynęła jej łza…
Babcia już dawno odeszła. A ja zapamiętałam jej słowa. I żyję każdym dniem i radując się każdym pragnieniem …