Przed śmiercią kobieta poprosiła męża o podlewanie kwiatu. Dopiero po 4 latach uświadomił sobie, że z niego zażartowała

Trudno jest stracić bliskich … I nie wiadomo, co jest trudniejsze: doświadczyć śmierci ukochanej osoby nagle, z powodu tragicznych okoliczności, czy czekać na koniec z powodu nieuleczalnej choroby.

Wielu ludzi, którzy wiedzą o swojej śmiertelnej chorobie, znajduje siłę nie tylko do walki z nią, ale nawet do wspierania swoich bliskich.

Tą wzruszającą historią podzielił się Anthony z Anglii.

Jego rodzice – Fedre i Nigel Fitton – przeżyli razem 40 lat. Ale ostatnie pięć lat minęło na nieustającej walce z rakiem, którą Fedre ostatecznie przegrała. Przed śmiercią poprosiła męża, aby spełnił jedną małą prośbę – „nie zapomnij podlewać kwiatu w łazience” – poprosiła.

Nigel obiecał żonie, że na pewno zajmie się rośliną. I robił to przez cztery lata.

Ba, był bardzo dumny z tego, jak świeżo i zadbanie wygląda ta mała, zielona roślinka.

Nigel nie zapominał podlać rośliny i naprawdę podobało mu się opiekowanie nią.

Ale kiedy Anthony przyjechał do ojca, aby pomóc mu w przeprowadzce, on oczywiście chciał zabrać roślinę ze sobą. I wtedy okazało się, że kwiat jest sztuczny … Wykonany z tworzywa.

Ojciec i syn nie mieli innego wyboru, jak śmiać się z ostatniego żartu kobiety, która tak dobrze znała swojego męża, że ​​nie miała wątpliwości, że nie zorientuje się, że roślina naprawdę nie potrzebuje żadnej opieki.

Ponadto, najprawdopodobniej Fedre tak naprawdę chciała odwrócić uwagę męża od smutnych myśli po tym, jak go opuściła. Nigel był głeboko poruszony żartem swojej ukochanej żony.

Wzruszająca historia, prawda?