Przyjechali na pogrzeb swojego taty, wtedy stało się coś, czego nie zapomną!

Świat się skurczył. Rodziny czasem są rozproszone po świecie. Ale w tym świątecznym czasie ludzie starają się być jak najbliżej rodziny.

Oczywiście nie zawsze to jest możliwe, ale czasem po prostu brakuje woli…

Ten starszy mężczyzna został sam po śmierci żony. Dzieci choć kochają ojca są takie zaganiane… Porozjeżdżały się po świecie, zatraciły w pracy i codzienności. Ojciec znalazł się na końcu długiej listy spraw ważnych.

Nawet w święta.

Osamotniony, stęskniony chciał tylko mieć je przy sobie, chociaż ten jeden raz w roku. Nie chciał się wtrącać do ich życia. Rozumiał, tak dobrze rozumiał, że są zajęci, zaaferowani problemami. Rozumiał nawet to, że jeszcze nie wiedzą co w życiu liczy się najbardziej.

Chciał, by jego dzieci pojęły to, co on sam zrozumiał dopiero w pewnym wieku. Wartości, które im wpajał, więź i miłość trwają ponad to, co aktualnie się wydarza.

Mógł już jednak nie zdążyć. Czuł się stary i z każdym dniem słabszy… A to miały być kolejne święta w samotności…

Film jest reklamą, ale trafia ona w samo sedno. Wzrusza i przypomina o tym, co jest w życiu najistotniejsze.

Choćby nie wiem co się działo, to najważniejsze jest zdążyć doświadczyć chwil z ludźmi, którzy są dla nas ważni…

Podziel się tym ważnym przesłaniem!