Naprawdę trudno sobie wyobrazić ilu uzdolnionych ludzi nigdy byśmy nie usłyszeli, gdyby nie programy typu talent show. Dziś coraz trudniej zachwycić publiczność. Nie to co kiedyś. Wystarczyło wydać z siebie czysty dźwięk i już można było zostać gwiazdą. Dziś głos musi być wyjątkowy, do tego konieczna jest charyzma i osobowość, które pozwolą nie tylko na chwilę zabłysnąć, ale zaświecić na dłużej na firmamencie osobistości sceny muzycznej.
Ale i takich pereł nie brakuje. Jak ten 31-letni mężczyzna, wyglądający jak chłopak, Stephen Barry, który wziął udział w irlandzkiej edycji Got Talent.
Delikatna postura mieści potężny wokal, który wywołuje ciary od pierwszego dźwięku. Stephen zaskoczył wyborem repertuaru – piosenki z musicalu West Side Story z 1957 roku.