Lotnisko Kraków-Balice zdecydowało się na nietypowe rozwiązanie polegające na zatrudnieniu specjalnie wyszkolonego psa.
Pomysł na razie jest pilotażowy. Pies pracuje na lotnisku w okresie wakacji, dwa dni w tygodniu, we wtorki i czwartki.
Akcja jest prowadzona we współpracy z Akademią Dobrych Manier Biały Pies, która szkoli psy terapeutyczne.
Ważne zadanie
Półtoraroczny border coli imieniem Zen na lotnisku pełnić zadanie minimalizowania stresu pasażerów. Zen został specjalnie przeszkolony do tego celu. Na lotnisku pracuje ze swoją opiekunką, behawiorystką, panią Katarzyną Harmatą, która czuwa nad właściwą relacją ludzi i psa.
„Pilnuję tego, by do psa podchodzić, jak należy. Szczególnie dzieciom tłumaczę, gdzie i jak głaskać, by podobało się obu stronom.” – wyjaśnia pani Katarzyna.
Specjalne warunki
Lotnisko zadbało, by Zen mógł odpocząć, kiedy tylko wykaże oznaki zmęczenia. Ma przygotowany wybieg i strefę odpoczynku, gdzie może przebywać ze swoją opiekunką.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę
Od pierwszego dnia pasażerowie zareagowali bardzo pozytywnie na obecność psa. Szczególnie dobrze działa na dzieci, którym często udziela się napięcie i stres związane z podróżą powietrzną.
Zen i jego opiekunka są wyczuleni na osoby zdenerwowane i wypatrują ich wśród pasażerów, którzy przyznają, że kontakt z psem znacznie zmniejszył ich strach przed lotem.
„Dzięki kontaktom z psem obniża się poziom kortyzolu oraz zwiększa wydzielanie oksytocyny, to wiadomo nie od dziś… Zen ma więc specjalne zadanie, robić to, co na co dzień. Czyli kochać ludzi.” – opisuje zalety akcji ADMBP na swoim profilu na Facebooku.
Podoba Wam się ten pomysł? Wierzycie w zalety takiej akcji? Uważacie, że pies powinien być cały czas wśród pasażerów?