Nazwisko Agi brzmi nieprzyzwoicie. Płonie ze wstydu za każdym razem gdy się przedstawia

Nie mamy wpływu na wiele rzeczy, które dziedziczymy, także na nazwisko. Wiele nazwisk pochodzi od czynności, zawodów czy cech. Wiele na przestrzeni lat zostało zmodyfikowane, by brzmiało bardziej neutralnie.

Polskie prawo dopuszcza zmianę nazwiska jeśli jego brzmienie jest poniżające czy uwłaczające. Mimo to, wiele nazwisk o śmiesznym lub krępującym brzmieniu przetrwało w niezmienionej formie, wciąż stresując kolejne pokolenia.

Agnieszka

Agnieszka Fiutkowska żali się, że od dzieciństwa za każdym razem, gdy ktoś nowy poznaje jej nazwisko zaczyna od drwin. Niestety w dorosłym życiu niewiele się zmieniło.

Kiedy mówię: „nazywam się Fiutkowska”, tym momencie ludzie zazwyczaj odwracają głowy, żeby przełknąć ślinę i nie wybuchnąć śmiechem. Znam to dobrze i w pewnym sensie rozumiem. To przykre.

Agnieszka mówi, że sama myśl o okoliczności, w której będzie musiała się przedstawić wywołuje u niej zimny pot. Mimo, że żyje już ponad dwadzieścia lat nie nauczyła się robić tego z podniesioną głową i dumą. Jest dumna ze swojej rodzony, ale nazywać wolałaby się inaczej.

„Wiem, że wśród znajomych mówi się na mnie w skrócie Fi*t. Zamiast „zadzwoń do Agnieszki” jest zawsze „zadzwoń do Fi*ta”. Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie wyjdę za mąż i ten koszmar się skończy.”– wyznaje.

Najchętniej zmieniłaby nazwisko niezależnie od zamążpójścia, ale rodzice mieliby o to do niej żal.

Paulina

W nie lepszej sytuacji jest Paulina. Jej nieprzyzwoicie brzmiące nazwisko to kolokwialne określenie żeńskich narządów płciowych.

Czy jakaś kobieta chciałaby się nazywać ci*a? Ja też nie, a w sumie takie noszę nazwisko. Kuciapa to nic innego, jak inne jej określenie. Męczę się z nim od urodzenia i myślałam, że jakoś się przyzwyczaję, ale nic z tego. Głupie uśmieszki i komentarze nie pozwalają mi zapomnieć, że moje nazwisko kojarzy się jednoznacznie.

Tata Pauliny także był wyśmiewany, ale mimo to nie przystał na przyjęcie nazwiska mamy, kiedy to zaproponowała. Argumentował to tradycją i przodkami. Paulina ma żal do mamy, że nie postawiła na swoim.

Paulina Kuciapa jest zdecydowana na zmianę nazwiska. Ma w nosie to, że tacie nie podoba się ten pomysł. Ma już dość drwin i kpin. Uważa, że jej nazwisko jest poniżające.

Ewa

Ewa także potwornie wstydzi się swojego nazwiska. Ono także przywołuje nieprzyzwoite skojarzenia. Ewa Podyma mówi, że jej nazwisko zapamiętuje każdy, ale imienia już nie.

Samo nie brzmi tak źle – Podyma. Ale z imieniem to już mieszanka wybuchowa. Ewa Podyma. Kojarzę się wszystkim z seksem, chociaż jestem skromna i cicha. Niektórzy udają, że nie zapamiętali i próbują: Por*cha, albo jeszcze gorzej.

Najgorzej było w szkole. Koledzy nie mieli litosci. Kpili z niej do ostatniej klasy. W dorosłym życiu też nie lepiej. Nikt nie zwraca na nią uwagi, każdy koncentruje się na nazwisku. Ewa ma na tym punkcie ogromny kompleks.

Zaraz po ukończeniu 18 lat korciło mnie, żeby złożyć wniosek o zmianę, ale jakoś nie potrafię. Nie lubię swojego nazwiska, a z drugiej strony głupio byłoby się nazywać inaczej, niż rodzice – tłumaczy Ewa Podyma

Ewa rozpacza, że nazwisko nie tylko zniszczyło jej dzieciństwo, ale także niweczy szanse na znalezienie prawdziwej miłości. Ewa jest przekonana, że żaden mężczyzna nie będzie patrzył na nią inaczej, niż jak na przelotną przygodę.

„Kto przedstawiłby swojej rodzinie narzeczoną o moim nazwisku?” – pyta Ewa Podyma

Zgadzacie się z tym, że nazwisko do tego stopnia potrafi utrudnić życie?