Ojciec rozpaczliwie próbuje uratować tonące córki. Kiedy widzi kto mu pomaga – nie dowierza…

Wypadek to wypadek mógł się nie wydarzyć, ale się zdarza. Wystarczy chwila…

Vyacheslav Karpiuk z Omska w Rosji wybrał się z rodziną na wypoczynek nad rzekę Irtysz.

superomsk

Mieli już wracać więc rodzice zajęli się pakowaniem rzeczy. Dwie córki pięcio i siedmioletnia, na które nikt nie zwrócił przez moment uwagi, przechyliły się przez betonową barierkę mostu i spadły do wody.

Kiedy ojciec usłyszał plusk natychmiast wskoczył za nimi, a jego żona pobiegła po pomoc.

Na próżno jednak usiłował zapanować nad sytuacją. Dziewczynki szarpały się i biedny ojciec nie mógł sobie poradzić z pochwyceniem obu córek i wyciągnięciem ich z wody. Zadanie ogromnie utrudniała wysoka betonowa ściana i odległość od brzegu.

Potrzebował pomocy. Zbiegł się tłum. Ludzie stali z telefonami i nagrywali tonącą trójkę. Ktoś przyniósł linę i wrzucił do wody, ale to nie było rozwiązanie. Vyachslav nie był w stanie zapanować nad ogarniętymi paniką dziewczynkami i zawiązać liny…

I wtedy nagle usłyszał plusk wody.

Bardzo się zdziwił, gdy obok siebie zobaczył w wodzie młodego chłopca. Sprawnie pomógł mu przywiązać córki do lin, którymi wyciągnięto je na powierzchnię.

Sasha Yergin był jedynym pośród tłumu, który skoczył na ratunek. I tylko dzięki niemu wszyscy wyszli z tej opresji cało.

Vyacheslav najlepiej zdawał sobie sprawę z tego jak blisko był koniec. Jego wysiłki wyciągnięcia córek z wody pełzły na niczym. Jeszcze kilka chwil i nie byłby w stanie utrzymać siebie i ich na powierzchni. Wiedział, że o mały włos utonąłby razem z nimi…

Ale wtedy pojawił się on – młody bohater, który nie zważając na ryzyko rzucił się na ratunek.

Sasha nie rokował na bohatera. Miał trudne dzieciństwo. Matkę alkoholiczkę i ojca, który go porzucił.

Mieszkał z babcią, nie chodził do szkoły i dał się już poznać policji. Bardzo prawdopodobne, że w przyszłości podążałby drogą przestępczą. Jego czyn pokazuje, że nie warto nikogo przekreślać, szczególnie w tak młodym wieku.

Wiele osób, które poznały historię chłopca zadeklarowało pomoc. Chcą umożliwić mu naukę, spokojne dorastanie i wychowanie. Dać szanse na lepszą przyszłość.

static.ngs.ru

Dzielny chłopak pomógł nie tylko ojcu i tonącym dziewczynkom, pomógł także sobie. Podziel się jego historią.

Źródło/Fotografie: omsk.kp.ru