Wiele krajów boryka się z konsekwencjami zamknięcia gospodarek.
Rządy niektórych od pewnego czasu rozważają pomysł wprowadzenia paszportu, w którym odnotowywano by poświadczenia o negatywnym teście i/lub o odbytym szczepieniu przeciwko COVID-19.
Jednocześnie w obawie przed protestami wiele z nich wstrzymuje wprowadzenie takiego dokumentu. Jednak jeden kraj zdecydował się na wprowadzenie „paszportu COVID”.
Paszport covid-19
Tym krajem jest Dania. Rząd Danii uważa, że paszport umożliwi całkowite ponowne otwarcie gospodarki.
„Coronapas” jest dostępny za pośrednictwem bezpiecznej aplikacji lub w formie papierowej dla osób, które uzyskały komplet szczepień, uzyskały pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 dwa do 12 tygodni wcześniej lub uzyskały wynik negatywny w ciągu ostatnich 72 godzin.
Paszport pozwala obywatelom na swobodne chodzenie do fryzjera, gabinetu kosmetycznego czy szkoły jazdy, a władze mają nadzieję, że do końca maja uda im się ponownie otworzyć całą gospodarkę.
Paszport zostanie rozszerzony na galerie, które zostaną ponownie otwarte 21 kwietnia, restauracje, muzea, teatry i kina od 6 maja.
Pełne otwarcie kraju ma nastąpić 21 maja, kiedy rząd szacuje, że większość populacji w wieku powyżej 50 lat zostanie zaszczepiona.
Co na to obywatele?
„Czekałem trzy miesiące na ostrzyżenie” – powiedział Rune Højsgaard, 42-letni informatyk, prezentując swoje „coronapas” w salonie fryzjerskim – „uważam, że to dobry pomysł, może dzięki temu wrócimy do normalności”.
„Miałem test w sobotę, jest ważny do dzisiejszego popołudnia. Jestem przyzwyczajony do poddawania się testom raz lub kilka razy w tygodniu, więc nie stanowi to dla mnie problemu” – dodaje.
Dla obywateli posiadanie paszportu jest dobrowolne, jednak bez niego nie mogą skorzystać z żadnych usług.
Firmy, które umożliwią klientom dostęp do usługi bez ważnego „coronapas”, zostaną ukarane grzywną w wysokości od 400 za pierwsze do 6000 euro za powtarzające się naruszenia. Natomiast klienci otrzymają grzywnę w wysokości 330 euro, ostrzegło Ministerstwo Sprawiedliwości.
Nie wszyscy są zadowoleni
Właściciele firm są niezadowoleni z tak restrykcyjnego środka przymusu, informuje euronews.com, bo to oni musza wymagać od swoich klientów okazywania paszportu.
„Nieuzasadnionym obowiązkiem jest narzucenie (takiej kontroli) drobnemu handlowcowi. Byłoby znacznie lepiej, gdyby na przykład policja przeprowadzała inspekcje, podobnie jak inspektorzy pociągów” – powiedział Jakob Brandt, szef federacji małych i średnich przedsiębiorstw SMVdanmark, w wywiadzie dla dziennika „Politiken”.
„Paszport Corona oraz masowa inwigilacja i rejestracja Duńczyków, które znosiliśmy, świadczą o społeczeństwie opartym na nieufności wobec obywateli” – argumentują przeciwnicy paszportów.