Ten rok zdecydowanie należał do Kamila. Zachwycał swoimi dokonaniami, zdyscyplinowaniem i konsekwencją.
Na sobotniej gali Przeglądu Sportowego został ogłoszony Sportowcem Roku, wygrał z Robertem Lewandowskim, który wydawał się bezkonkurencyjnym kandydatem.
Kamil nie mógł osobiście odebrać statuetki. W jego imieniu na Gali pojawiła się jego żona Ewa. Podczas Gali nawiązano połączenie z Kamilem, podczas którego mógł sam podziękować wszystkim tym, którym zawdzięcza pomoc i wsparcie.
Na samym początku tej listy była oczywiście żona. Kamil powiedział:
„Ewuniu, kocham cię (…) Dziękuję z całego serca za wsparcie, które dostaję (…) od swojej pięknej żony, która błyszczy przed państwem, która jest po prostu najjaśniejszą gwiazdą i moją najlepszą wizytówką.”
Wszystkich zachwyciły słowa Kamila i sama Ewa Bilian – Stoch, która czarowała urodą, klasą, skromnością i naturalnością, zostawiając w ocenie komentatorów w tyle przestylizowaną Anię Lewandowską.
Od razu widać, że tych dwoje ludzi łączy prawdziwa więź i dojrzała miłość, okupiona niejednokrotnie ciężarem rozłąki, ogromnego wysiłku, wyrzeczeń i pracy.
Jesteśmy poruszeni pięknym wyznaniem wspaniałego sportowca i człowieka.
Życzymy dalszych sukcesów i spełniania na ścieżce sportowej kariery, ale także wytrwałości i pielęgnowania pięknego uczucia jakie łączy ich z żoną.