Konkursy taneczne rządzą się swoimi prawami. Reguły są proste, trzeba pokazać perfekcję.
Perfekcję ruchów i choreografii. Ale to może być za mało by uwieść publiczność i sędziów, którzy przecież niejedno już widzieli.
Trzeba więc też odwagi, by dotykać granic.
Duet Kathrin Menzinger i Vadim Garbuzov osiągnął poziom, na którym mógł pozwolić sobie na szaleństwo, nieoczywistość, zaskoczenie.
Na turnieju wystapił w ekspresyjnej i bardzo odważnej choreografii do muzyki z filmu 50 twarzy Greya.
Ci, którzy znają film wiedzą, że to nie mógł być „grzeczny” występ. W filmie odczuwamy balansowanie na krawędzi własnych granic, w tańcu także nie mogło tego zabraknąć.
Jednak trudność polegała na tym, że pomiędzy subtelnym dotykaniem skrywanych pragnień, a wyuzdaniem, kiczem i tandetą jest bardzo cienka granica.
Kiedy rozpoczęli swój występ sędziowie w napięciu obserwowali, po której stronie tej granicy wyląduje ten odważny duet.
Jaki był efekt?
Zobaczcie sami:
Duet oczarował wszystkich. Styl, klasa i perfekcja zagwarantowały im owacje na stojąco i najwyższe noty w turnieju.