Kontrowersje wokół Złotego Manaamu. Oświadczenie członków: „Mamy moralny obowiązek”

Byli członkowie zespołu, którzy grali w nim do czasu rozwiązania postanowili jakiś czas temu reaktywować zespół.

W wyniku sporu w 2003 roku z trzonem zespołu Korą i Markiem Jackowskim, Ryszard Olesiński razem z perkusistą Pawłem Markowskim i basistą Krzysztofem Olesińskim odeszli z Manaamu po prawie 20 latach wspólnego grania.

Obecnie Ryszard Olesiński jest główną siłą napędową. To on postanowił reaktywować zespół, czym jak mówi, chce złożyć hołd zmarłym Markowi i Korze.

Muzyk twierdzi, że pomysł reaktywacji wyszedł od Marka Jackowskiego. Nie doszło do niej z powodu jego śmierci. Miał złożyć taką propozycję pozostałym członkom dawnego Manamu, ale wokalistką miałaby zostać była uczestniczka „Szansy na sukces” Karolina Leszko-Tyszyńska.

Kłopot w tym, że menedżer Marka Jackowskiego nie potwierdza takich zamiarów. Twierdzi, że Marek owszem miał pomysł na reaktywację zespołu, ale wyłącznie pod warunkiem, że za mikrofonem stanie Kora.

„Owszem, jakieś półtora roku temu myślał o reaktywacji Maanamu, ale w prawdziwym „złotym składzie” z Korą przy mikrofonie. Ta reaktywacja to jakiś absurd”.

Sama Kora dystansowała się od tych planów i nie popierała zamiarów dawnych kolegów z zespołu.

„Nie mam nic przeciwko tym muzykom, kiedyś ich nawet bardzo lubiłam. Tej dziewczynie, Karolinie Leszko, też życzę, aby zrobiła wielką karierę, ale pod swoim nazwiskiem. Wszystko w dosyć okrutny sposób zbiegło się ze sobą: śmierć Marka, moja choroba i próba zawłaszczenia nazwy Maanam. Byli koledzy zachowują się jak hieny cmentarne. Może właśnie to byłaby odpowiednia dla nich nazwa?” – powiedziała.

Teraz zaledwie miesiąc po jej śmierci sprawa znów stała się głośna za sprawą oświadczenia Olesińskiego:

„Jako ostatni żyjący muzycy i współtworzący legendarną grupę MAANAM bardzo chcemy, aby nasze koncerty były hołdem złożonym dla Kory i Marka (…).”

„Jesteśmy przekonani, że mamy wręcz moralny obowiązek, aby poprzez nasze wspólne koncerty jako „Złoty Maanam” być ciągle z Nimi i przypominać o ich wielkich zasługach dla muzyki, a Wam fanom Kory, Marka i Maanamu dać niepowtarzalną szansę na przywołanie wspomnień z dawnych lat.”

Olesiński ustosunkował się także do wyboru wokalistki:

„Uszanujmy wolę Marka Jackowskiego, który tuż przed nagłą śmiercią powołał do życia „Złoty Maanam” wraz z nową wokalistką Karoliną. Pamiętajmy, że Karolina została wybrana osobiście przez Marka z poparciem reszty zespołu z programu „Szansa na sukces”, by współtworzyć „Złoty Maanam”. To Marek Jackowski zaprosił Karolinę do współpracy widząc w niej utalentowaną wokalistkę z ogromną charyzmą sceniczną.”

Oświadczenie Olesińskiego wywołało poruszenie. Kora zmarła niecały miesiąc temu, a jego słowa dla fanów nie wydają się wiarygodne. Oceniają, że reaktywacja to próba wykorzystania rozgłosu i fali zainteresowania Manaamem po śmierci Kory.

Media donoszą o agresji i atakach na nową wokalistkę, która dostaje groźby karalne pod swoim adresem. Złożyła nawet zawiadomienie na policji.

Co agresywniejsi piszą do niej „To ty powinnaś gnić w trumnie, nie Kora. Zdechniesz, obrzydliwa podróbko”.

A jakie jest Wasze zdanie, czy piosenki Manaamu wykonane bez Marka Jackowskiego i nie śpiewane przez Korę będą chętnie słuchane przez publiczność?

Źródło i Fotografie: facebook.com/ Złoty Maanam