Koszmar w koszalińskim szpitalu. Pan Karol i jego mama zostali upokorzeni przez personel

Sytuacja w wielu polskich szpitalach wciąż pozostawia wiele do życzenia, a pacjent traktowany jest jak zło konieczne.

Jednak to co wydarzyło się w koszalińskim szpitalu, przekracza wszelkie granice.

38-letni Karol kilka tygodni temu trafił do szpitala w ciężkim stanie po brutalnej napaści i pobiciu. Mężczyzna został napadnięty po opuszczeniu pizzerii w Bornem-Sulinowie. Ciężko ranny został przewieziony do szpitala w Koszalinie. Przeżył, ale ma uszkodzony mózg. Nie mówi i jest sparaliżowany. Mimo to lekarze wypisali go ze szpitala i skierowali na oddział rehabilitacyjny w Białogardzie.

„W placówce rehabilitacyjnej lekarze uznali, że stan pacjenta w dalszym ciągu wymaga intensywnej terapii” – mówi 70-letnia Zofia, mama pana Karola.

Zgodnie z zaleceniem lekarzy pacjent został zabrany z powrotem na SOR w Koszalinie.

Tam mężczyzna okazał się wyjątkowo niechcianym pacjentem.

Został wniesiony na noszach z karetki postawiony na korytarzu i zostawiony na wiele godzin.

„Syn leżał na noszach. W pieluszce. Nikt się nim nie interesował. Pracujący tam ludzie przechodzili obojętnie. To trwało godzinami” – mówi pani Zofia

Bezradna kobieta błagała by ktoś zajął się jej synem. Prosiła pielęgniarki i lekarzy. Wszyscy ją zbywali, a jej syn nadal leżał tak jak go postawiono przez kolejne długie godziny.

„Zaczęłam płakać z bezradności. Wtedy, po 12 godzinach upodlenia, przyszedł lekarz i po krótkim badaniu stwierdził, że mogę sobie zabrać syna do domu!” – opowiada pani Zofia

Ostatecznie szpital zrobił co w jego mocy byle pozbyć się pacjenta. Uznał, że chory „nie kwalifikuje się do przyjęcia na oddział” i ponownie skierował mężczyznę do placówki rehabilitacyjnej, skąd już raz go odesłano.

Szpital odmówił dziennikarzom komentarza. Zapewnił jedynie, że wyda oficjalne oświadczenie.

To wyjątkowe okrucieństwo wobec pacjenta, którego stan lekarze dobrze znali i wiedzieli jak jest poważny. To straszne, że człowiek chory, cierpiący i bezradny doświadcza takiej znieczulicy i lekceważenia.

Źródło: fakt.pl, google.com / Fotografie: imgur.com