„Naprawdę dajesz na Owsiaka? Głupcze!”. Kardiochirurg z perpektywy lekarza o WOŚP

Kolejna fala emocji, narodowego zrywu, empatii, dzielenia się i wspierania.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat budzi nadzieję i wiarę w ludzi. Pokazuje, że nie potrzebujemy polityków, by załatwiać ważne sprawy i potrzeby społeczne.

Gdyby Jurek Owsiak zechciał wyjść i powiedział, że dziś wszyscy zrzucamy się na szpitale, a jutro na drogi to moglibysmy zwolnić polityków i całą administrację państwową i przestać płacić podatki. – to wypowiedź jednego z sympatyków WOŚP – do tego stopnia niektórzy mu ufają.

Ataki i manipulacje

A inni wprost przeciwnie. Niezliczoną ilość zarzutów i manipulacji faktami słyszeliśmy przed ostatnie lata.

To ataki są bezpardonowe i obliczone na żerowanie na najniższych instynktach. Owsiak miał kraść, zabierać miliony do własnej kieszeni, fałszować księgowość, wyszukiwać luki w prawie, by przez firmy i organizacje wyciągać pieniądze. To wszystko już znamy.

Teraz jednak spojrzenie lekarza stawia wszystko w nowym świetle.

Dr n. med. Leszek Bęc napisał post, który rzuca światło na sprawę, ze strony lekarza kardiochirurga.

Warto przeczytać go w całości:

„NADAL POMAGASZ OWSIAKOWI?
NAPRAWDĘ DAJESZ „NA OWSIAKA”?
GŁUPCZE!”

„Coś Ci powiem.

Kupowałaś/kupowałeś ostatnio mąkę? Kilogram kosztuje jakieś 2 złote. W Biedronce 1,50PLN.
A może kupowałaś/kupowałeś kurczaka? Pół kilograma za 5,99PLN.
Pół kurczaka będzie lepszym przykładem.
Widziałaś/widziałeś kiedyś skarpetki dla noworodka? No pewnie. Reklamy, sklepy. Na allegro dostaniesz trzypak za 20 złotych.
Setka wódeczki? Mało, co?
Popatrz na swoją dłoń. Niczego sobie.
Zapamiętaj te z pozoru nieistotne fakty. Przydadzą się.

A teraz wyobraź sobie, że te skarpetki są za duże.
Bo pół kilo (Twoje właśnie kupione pół kurczaka) jest całym człowiekiem.
Twoja dłoń jest dokładnie tej wielkości.
Skarpetki noworodkowe (te za 20 złotych) używasz i owszem – jako czapkę, bo pasują na głowę, a nie na stopę.

Skala problemu

Przy operacji nie jesteś w stanie obłożyć pola operacyjnego, bo serwetki chirurgiczne są zbyt ciężkie. Tak uciskają na te pół kurczaka, że nie jest w stanie oddychać nawet dzięki respiratorowi. Obkładasz więc sterylnymi chusteczkami higienicznymi. Wykonujesz nacięcie na klatce piersiowej. Całe 2,5cm, żeby dostać się do aorty. Uważasz na najmniejszy ruch, bo możesz niechcący unieść nożem całego pacjenta ponad stół operacyjny.

Setka wódki? Starczy na raz, co nie? Pięćdziesiąt mililitrów krwi jest w tym pół-kilogramie.
Dwa milimetry za daleko i jest po sprawie. Odsysasz całą krew w ciągu 5 sekund.

Przyjechał karetką dla noworodków z dużym sercem WOŚP-u na tylnej szybie, nawet go nie było widać w ogrzewanym inkubatorze z logo WOŚP-u. Respirator z logo WOŚP-u. Tłoczy kilka, kilkanaście mililitrów powietrza na jeden oddech. Ty potrzebujesz całe pół litra powietrza na jeden oddech.
Pompy tłoczące leki i nawodnienie. Po mililitrze na godzinę. Ty wypijasz szklankę, jak Ci się chce pić. I znowu to cholerne serduszko na pompach.

Kto ratuje?

Kto go ratuje? Mój szef, który operuje? A może ja, bo mu asystuję? A może anestezjolog, bo go utrzymuje przy życiu? Pediatra, która go „wyciągnie” do magicznej wagi 2,5kg? Pielęgniarki? A może Owsiak?
Ratujesz go Ty. Ratujemy go… MY, NARÓD POLSKI.

To tylko jeden z przykładów.

Nadal pomagasz „Owsiakowi”?
To Ci powiem. Pomagasz dziecku.
A głupcem jest ten, kto nie ratuje swoich dzieci.”

Kłamstwami na temat WOŚP manipulować o tyle trudno, że zdecydowana większość Polaków miała styczność ze sprzętem sfinansowanym przez Wielką Orkiestrę, którego nigdy by tam nie było, gdyby nie coroczne akcje fundacji. Przewrotna wypowiedź doktora Bęca tylko nam o tym przypomina.