Ta historia jest naprawdę przerażająca. Żaden miłośnik psów, zwierząt w ogóle ani żaden inny człowiek nie jest w stanie przejść obojętnie obok takiego sadyzmu.
Każdy kto decyduje się na posiadanie psa, bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za żywe stworzenie. Za żywienie go, opiekę nad nim. Nie tylko dlatego, że udomowione zwierzaki są od człowieka całkowicie zależne ale również dlatego, że to na ich właścicielu spoczywa obowiązek nauczenia ich pożądanych zachowań. A tych, których nie umiemy ich nauczyć musimy tolerować, bo zwierzaki to nie ludzie i one nie bywają złośliwe.
Nie każdy więc człowiek powinien być opiekunem zwierzaka. Jednak nawet zaniedbanie nie jest takim okrucieństwem jakim wykazała się pewien właściciel tego szczeniaczka. Zezłościł się na psa za to, że pogryzł mu telefon komórkowy. W odwecie oblał go wrzątkiem a żeby tego było mało następnie wyrzucił go z 4 piętra!
Wielu ludzi obojętnie przechodziło obok wijącego się z bólu czworonoga. Na szczęście zobaczyła go 31- letnia kobieta, która zabrała psiaka do szpitala i zapłaciła za wszystkie niezbędne zabiegi. Maluch miał poparzone 60 % ciała i doznał takich cierpień, jakie trudno sobie wyobrazić.
Miał poparzone powieki więc spał z otwartymi oczami. Nad jego zdrowiem najpierw pracowali weterynarze a potem psi psychologowie i ich praca okazała się równie ciężka, ponieważ bardzo trudno było przywrócić mu zaufanie do ludzi.
Powoli szczeniak wracał do zdrowia. Weterynarze podkreślają, że mimo wszystko miał dużą wolę i radość życia. Dzięki, którym udało mu się odzyskać sprawność fizyczną i przełamać lęk przed ludźmi.
Zamieszkał z kobietą, która go uratowała. Wreszcie trafił do domu, w którym był chciany, kochany i mógł czuć się bezpiecznie.
Jeśli doceniasz naszą pracę, podziel się artykułem ze znajomymi i napisz miły komentarz na facebooku 🙂