Gdy pokazał swoje ślubne zdjęcia ludzie patrząc na pannę młodą nie dowierzali, że to możliwe.

Prawdziwa miłość może spotkać każdego, nie ważne czy jest on w pełni sprawny, czy też w jakiś sposób dotknięty przez los – dla takich ludzi prawdziwa miłość również jest czymś osiągalnym.

Ta wzruszająca historia świadczy o tym, że trzeba realizować swoje marzenia i każdy ma do tego prawo…

Sean Stephenson cierpi na uwarunkowaną genetycznie, wrodzoną łamliwość kości.

Choroba ta charakteryzuje się kruchością kości na skutek złej budowy kolagenu w nich zawartego. Gdy mężczyzna się urodził, znaczna ilość kości w jego ciele była złamana. Lekarze praktycznie wydali na niego wyrok… chłopiec nie przeżyje.

Twierdzili, że nie przetrwa nawet doby.

Mały Sean dzielnie walczył i przeżył. Niedługo potem lekarze dali do zrozumienia rodzicom, że dziecko nie dożyje 3 lat, lecz i tym razem on zaskoczył wszystkich – przeżył 3 lata i dużo więcej.

200 złamań, przed ukończeniem 18 lat

Chłopiec był często wyśmiewany i wytykany palcami z powodu choroby. Nie tylko dzieci ale i dorośli sobie nie oszczędzali. On jednak był dzielny i mimo przeciwności nie zamknął się w sobie i nie unikał kontaktów z ludźmi, wręcz przeciwnie.

Kiedy miał 17 lat postanowił być oratorem.

Dzięki swojej motywacji stał się znanym na całym świecie mówcą. Posiada tysiące fanów. Choć sam często potrzebuje pomocy, pomaga też innym w roli psychoterapeuty. Ta praca daje mu największe zadowolenie – tak twierdzi.

Nie to jednak rozpala w ludziach tyle emocji…

Najwięcej kontrowersji spowodował fakt, że mężczyzna się zakochał i ożenił się z Mindie piękną, zdrową kobietą.

Poruszające zdjęcia ślubne podbijają Internet!

Zdjęcia, a właściwie odmienność fizyczna małżonków, wywołały falę nieprzyjemnych pytań skierowanych do Mindie. Musiała poradzić sobie z pytaniami dotyczącymi jej miłości do Seana.


Odpowiadać na pytania czy to nie była miłość do jego pieniędzy albo te, dotyczące ich życia erotycznego.
Ataków i niewybrednych komentarzy było bez liku.

Tak jakby choroba i niepełnosprawność wykluczały prawo do kochania i bycia kochanym…

Mindie dzielnie zniosła nagonkę i niezdrowe zainteresowanie ich życiem i nadal trwa przy mężu.


Wierzymy, że oboje będą szczęśliwi.

Jeśli poruszyła cię ta historia, podziel się z nami swoimi przemyśleniami w komentarzu.