Adam ocalił na pasach rodzinę, ale sam zginął. Żona bohatera opublikowała poruszający list

To było leniwe, niedzielne popołudnie. Kilka minut po godzinie 14.00 rodzina z warszawskich Bielan spacerowała ulicą Sokratesa.

Przechodzili przez pasy, kiedy Adam zobaczył pędzące dużą prędkością, pomarańczowe BMW, prowadzone przez 31-letniego Krystiana O.

Ostatnia niedziela

BMW zaczęło hamowanie 30 metrów przed pasami, ale prędkość 130 km/h nie pozwoliła na uniknięcie wypadku.

Adam nie myślał o sobie, w ułamku sekundy, którym zareagował wypchnął spod kół swoją żonę i dziecko w wózku. Sam zginął na miejscu…

Pierwszy na miejscu pomocy udzielił kierowca autobusu.

3-letni malec doznał niewielkich urazów, dzięki temu, że nie wypadł z wózka, w którym był mocno zapięty pasami. Żonie Magdalenie nic się nie stało. 33-letni ojciec rodziny był reanimowany, ale bez skutku.

W jednej chwili skończył się świat jaki znali pani Magda i jej synek. Odtąd nic już nie będzie takie samo. Serce pękło i rozsypało się na milion kawałków.

„Odszedłeś tak niespodziewanie”

„Odszedłeś tak niespodziewanie. Mój Najdroższy Mężu i Ukochany Tatusiu Naszego Wspaniałego Synka. Mimo, że nie będzie Cię już fizycznie przy nas, wiem, że zawsze będziesz o nas dbał z daleka, tak jak robiłeś to przez tych kilka lat, które było nam dane ze sobą spędzić” – napisała pani Magda. „Jesteś naszym Aniołem i na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Choć żadne słowa nie ukoją tego bólu, dziękuję wszystkim za wsparcie i słowa otuchy w tych niezwykle trudnych dla nas chwilach” – czytamy.

Pani Magda podała także informację, że pogrzeb Adama odbędzie się 26 października.

Sprawca

Krystian O. został zatrzymany przez policję. Przyznał się do stawianych mu zarzutów spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i narażenia życia dwóch innych osób. Zeznał, że oślepiło go słońce, a chwili wypadku nie pamięta – powiedział w rozmowie z Polsat News rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.

Prokuratura złożyła wniosek o areszt tymczasowy dla sprawcy, jednak sąd nie przychylił się do wniosku. Krystian O. pracował w serwisie samochodowym. Prawdopodobnie sam przerabiał swoje BMW, których chwalił się w mediach społecznościowych.

Zawinił ktoś jeszcze…

Mieszkańcy demonstrują w miejscu tragedii. Od lat domagali się zamontowania tu sygnalizacji świetlnej, ponieważ to nie pierwszy wypadek, który się tu wydarzył. Bezskutecznie…

Źródło i miniatura wpisu: facebook.com, fakt.pl