Po 2 latach w schronisku przygnębiona suczka poczuła znajomy zapach. Jej reakcja ściska serce

Pakita trafiła do schroniska 2 lata temu. Błąkała się po ulicy, gdy wolontariusze ją znaleźli. Mimo ulotek i rozpytywania w okolicy, nie udało się odnaleźć jej właścicieli. Niestety miała też niewielkie szanse na adopcję, ponieważ nie była już młoda.

Pracownicy schroniska chcieli jednak za wszelką cenę znaleźć jej dom. Pakita bowiem w schronisku czuła się źle. Była osowiała, przygnębiona i mimo dobrej i troskliwej opieki, straciła całą radość życia.

Była taka smutna, że żal było na nią patrzeć…

Opiekunowie ze schroniska zrobili jej zdjęcie i opublikowali na facebooku post o tym, że Pakita szuka domu.

Niemal natychmiast otrzymali wiadomość od kobiety, która twierdziła, że to pies jej syna.

Miał on już dawno utracić nadzieję na odnalezienie podopiecznej. Ani ona ani jej syn nie wiedzieli jak doszło do tego, że Pakita opuściła zamknięte podwórko i przepadła bez śladu. Znaleziono ją kilka kilometrów od miejsca, gdzie mieszkała.

Pracownicy schroniska poprosili o przyjazd jej syna, żeby się przekonać czy rzeczywiście Pakita go rozpozna.

Wszyscy wstrzymali oddech…

Suczka okazała się być bardzo nieufna. Niespokojnie kroczyła wokół opiekuna ze schroniska i wciąż przygnębiona z oporem kierowała się w stronę swojego dawnego właściciela.

Ale kiedy wreszcie poczuła jego zapach, nikt nie miał wątpliwości, że bardzo za nim tęskniła. Stała się od razu zupełnie innym psem, pełnym radości i energii.

Tak wyglądało to niesamowite spotkanie.

Pakita wróciła do swojego domu odzyskawszy to co utraciła dwa lata wcześniej. Jest szczęśliwa, beztroska i radosna.

Podziel się z innymi!