Beztrosko robiła zakupy w Ikea z trójką dzieci. Wtedy zobaczyła, że ktoś ich obserwuje…

Diadra Toyos wraz z trójką dzieci, córką w wieku czterech lat, półtorarocznym synem i najmłodszym siedmiomiesięcznym synkiem wybrała się na zakupy do marketu Ikea. Towarzyszyła im jeszcze matka kobiety.

Znajdowali się w dziale kanap, gdzie beztrosko testowali meble, siadając na nich i sprawdzając wygodę.

To tam matka Diedry zrobiła im to zdjęcie.

facebook

Wtedy Diadra poczuła na sobie czyjś wzrok. Kiedy zerknęła w tamtą stronę, zobaczyła eleganckiego mężczyznę, który szybko odwrócił spojrzenie. Ale kiedy spojrzała ponownie, sytuacja się powtórzyła. Bardzo ją to zaniepokoiło. Poczuła ucisk w żołądku i przestraszyła się.

,,Powiedziałam o tym mamie i ona również zauważyła, że mężczyzna, bez określonego celu, kręci się wokół nich, spogląda na dzieci, po czym odwraca wzrok.”

Mama Diadry zauważyła wtedy drugiego mężczyznę, który również kręcił się bez wyraźnego celu wokół rodziny. Ten ubrany był zupełnie inaczej, w luźnym stylu i zupełnie nie pasował do pierwszego, a jednak zachowywał się tak samo.

W zakamarkach, wielkiego sklepowego labiryntu jakim jest Ikea, nie jest trudno wtopić się w tłum i obserwować, czy na przykład jakieś dziecko, nie jest pozostawione na moment bez opieki, by je uprowadzić. Diadra przypomniała sobie, że czytała o takiej historii.

dannychoo.com

Przestraszyła się więc jeszcze bardziej. Wyszeptała do matki, żeby posiedziały w jednym miejscu a następnie przeniosły się do innego i tam również spędziły więcej czasu. Ich obawy potwierdziły się, mężczyźni przemieszczali się wraz z nimi. Tam gdzie pozostawały dłużej, tam też obaj podążali za nimi, udając zainteresowanie czymś, co ich zatrzymywało w pobliżu. Wyglądało to tak, jakby wybrali już ofiarę i tylko czekali na odpowiedni moment.

tripadvisor.co.id

Diadra nie była już tylko przestraszona. Była spanikowana i przerażona. Kurczowo trzymała dzieci, które nie rozumiejąc sytuacji, nie były zadowolone z ograniczonej swobody. Kobiety rozpaczliwie poszukiwały sposobu jak najszybszego dotarcia do obsługi sklepu. Diadra spojrzała odważnie prosto w oczy pierwszego mężczyzny i uparcie na niego patrzyła wyraźnie dając mu do zrozumienia, że zauważyła ich podejrzane zachowanie. To na chwilę zatrzymało mężczyzn w pewnym dystansie, który umożliwił kobietom dotarcie do punktu obsługi i poinformowania ochrony o swoich podejrzeniach.

Opisując potem tę sytuację Diadra powiedziała:

,,Nic nie kupowali, ich zainteresowanie rzeczami było wyraźnie udawane.
Pod wpływem spojrzenia odwracali wzrok.
Byli w różnym wieku i zupełnie inaczej ubrani. W ogóle nie pasowali do siebie, jednak zachowywali się tak samo.
Kręcili się wokół miejsca, gdzie było wyjście ewakuacyjne. Mogli szybko wyjść z dzieckiem i przekazać je komuś czekającemu na zewnątrz.”

swarco.com

,,Wiedziałam, czułam to. Czyhali na moje dziecko. Wybrali nas na ofiary. Gdy pomyślę, że mogłabym wtedy, jak czasem to robię, rozmawiać przez telefon albo spojrzeć na facebooka, mogłabym nic nie zauważyć.
Bądźcie czujni. Zawsze w takich miejscach pełnych ludzi i zakamarków uważajcie. Miejcie oczy i uszy otwarte. Tu chodzi o wasze największe dobro. Wasze dzieci.”

Coraz częściej słyszy się o podobnych przypadkach. Ten zdarzył się w Południowej Kalifornii, ale niech każdy ma świadomość, że coś takiego może przytrafić się wszędzie. To ważne ostrzeżenie, by nie tracić dzieci z oczu w miejscach publicznych i zachować szczególną czujność.

Udostępnij rodzinie i znajomym.