Siostry Godlewskie nie próżnują. Kolęda „Jezus malusieńki” w ich wykonaniu to intensywne doznanie

Kochają kontrowesje, czy nie są ich świadome?

Bez względu na odpowiedź nie unikną konfrontacji z szeroką publicznością, póki uznają za słuszne śpiewanie i nagrywanie…

Znamy już ich interpretacje świątecznych piosenek, odśpiewanych życzeń dla prezydenta, czy nawet hymnu narodowego.

Tym razem wzięły na warsztat jedną z najbardziej znanych kolęd.

Ich interpretacja, delikatnie rzecz ujmując, nie spodobała sie internautom.

„No i mój koszmar się spełnił. Jednak nagrały kolędę. Skończcie z tym ośmieszaniem się, proszę was, wszyscy was nie cierpią.”

„One powinny mieć sądowy zakaz śpiewania, dla dobra społeczeństwa”

„Już wiem dlaczego karpie nie wydają dźwięków…”

Kolęda jest ważną dla katolików formą wyrażania emocji związanych z kultywacją Świąt Bożego Narodzenia i potencjału religinej treści zawartej w tego typu utworach.

To nie są zwyczajne świąteczne piosenki, to utwory z ważnym dla katolików przesłaniem i zasługujące na szacunek i zadumę.

To jak odebrać interpretację sióstr Godlewskich pozostawiamy Waszej ocenie.