Starzejąca się mama napisała list do swoich dzieci

Moje drogie dzieci!

Przyjedziecie mnie odwiedzić jutro, bo jutro są moje urodziny. Zobaczycie, że się starzeję. Proszę o cierpliwość i spróbujcie zrozumieć, na jaki etapie życia teraz jestem…

Jeśli ja lub tata opowiem wam to, co już opowiadaliśmy rok temu, jeśli będziemy powtarzać te same historie raz po raz, nie przerywajcie nam, nie reagujcie z irytacją: „Mówiłaś to milion razy”… Proszę, wysłuchajcie jeszcze raz. Spróbujcie przypomnieć sobie czasy, kiedy byliście mali, a ja wciąż opowiadałam Wam tę samą bajkę zanim zasnęliście.

Kiedy zobaczycie, jak nie radzę sobie w nowych technologiach, dajcie mi czas na naukę. I nie patrzcie na mnie tak! .. Pamiętacie, jak cierpliwie uczyłam Was robić nowe rzeczy? Jak nauczyłam Was ubierać, czesać włosy, wiązać buty… Będą dni, w których będę Was coraz bardziej irytować. Zauważcie, że się starzeję. Proszę o cierpliwość. I spróbujcie zrozumieć przez co przechodzę, próbując rozgryźć Wasze gadżety i Skype…

Jeśli czasami tracę rozum, dajcie mi czas na przypomnienie sobie, o co chodzi. Nie okazujcie zniecierpliwienia ani arogancji. Po prostu wiedzcie, że najważniejsze dla mnie jest być blisko Was. Zawsze będziecie zajmować najważniejsze miejsce w moim sercu…

Kiedy moje zmęczone zmęczone nogi nie pozwalają mi chodzić tak szybko, jak Wy, podajcie mi rękę i dostosujcie swój krok do mojego. Ja podawałam Wam rękę, kiedy uczyliście się chodzić…

Zostańcie ze mną trochę. Spróbujcie mnie zrozumieć. Dajcie mi szansę dożyć końca życia w miłości.

Pamiętajcie: oszczędzam czas spędzony z Wami i biorę go na zapas. Potem myślę o nim bez końca, bo to jedyne co mi zostało.

Z wielkim uśmiechem i wielką miłością kończę ten list. Chcę Wam tylko przypomnieć: Kocham Was, moje dzieci!

Jeśli poruszył Cię ten list… Zadzwoń do rodziców! Okaż im serce.

Źródło i miniatura wpisu: otozh.com